Nie wiem, jak to się właściwie stało.
Pewnego dnia szłam sobie ulicą, zwyczajną uliczką w moim
mieście, aż tu nagle pojawiły się one. Wtedy
jeszcze nie wiedziałam, kim są. Były miłe, piękne, wręcz idealne. Dopiero później miałam się przekonać, że pod piękną
powłoką kryły się moje najgorsze demony.
W ten sposób, omamiona pięknymi kłamstwami, stałam się Śniącą na
jawie – dziewczynką wciągniętą w świat koszmarów na jawie.
Miałam wtedy dziesięć lat. Trochę niesprawiedliwe, nie uważasz?
Zasadnicze pytanie brzmi, co w tym świecie jest sprawiedliwe
ostatnimi czasy?
Przepraszam, filozofowanie na temat świata jest bardzo
przyjemnym tematem, ale Ty, jak mniemam, nie po to tu przyszedłeś.
Patrząc na wielki napis nade mną przyszedłeś dowiedzieć się czegoś o mnie.
Gratuluję odwagi.
Wielu ludzi chciało mnie poznać, bo z pozorów byłam miła. Pozory
często mylą! Masz przed sobą jedną z najbardziej chamskich, niemiłych,
szczerych do bólu osób na świecie. Tak mnie zmieniły moje demony. Zdziwiony?
Nie? To dobrze, już Cię lubię.
Tak? To w sumie też dobrze, masz jeszcze szansę ratować swoją
nienaruszoną psychikę... albo nie. To zależy od wielu czynników. Widzisz
wszędzie demony, czarownice i białe króliki? Tak? Przepadłeś.
Wiek? Nie zdziw się, bo ledwie lat piętnaście. Oddałabym
wszystko, żeby teraz zobaczyć zdziwione miny niektórych ludzi, naprawdę.
Muzyka? Człowieku, czy Ty naprawdę nie masz ambitniejszych
pytań? No ale okej, klient nasz pan. Więc najlepszym określeniem mojego
gustu muzycznego to: wszystko, co normalne dla ludzi mego pokroju. Metal, rock,
reggae, muzyka klasyczna, rap. Co mi w łapki, a raczej w uszy, wpadnie.
Wiem, takiego dziwadła w życiu swoim nie spotkałeś nigdy. Brawo,
naciesz się Twoim pierwszym razem!
Bez urazy.
To tyle, co mogłam powiedzieć w ten sposób o sobie. Chcesz
więcej? Poczytaj notki, tam masz całą mnie. Zawsze zostaje również mail, bo tam
mnie najłatwiej chwycić; mylonely.daysoad@gmail.com
I pamiętaj: Tylko wariaci są coś warci, bez nich świat byłby
nudny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz