Przepaść

Dzieliła ich przepaść
Uczuć i przyzwyczajeń.
Oboje stali na dwóch 
urwiskach naprzeciw siebie.
Nie obracali się.
Nie bali się.
Kochali, a miłość 
Miała być ich tarczą. 
Skoczyli w przepaść
Sięgając swoich dłoni
Tacy pewni,
Że nic się nie spartoli. 
Spadali długo
Ciągle coraz bliżej.
On był trochę wyżej
Ona jednak nieco niżej…
Jej serce było ciut cięższe,
Jego serce było troszkę lżejsze…
Mimo tego ich dusze związały się
Na zawsze razem miały być.
Miłość rozciągnęła swe ramiona
I wyniosła ich, już razem, ponad ziemię,
Złączyła ich ręce,
Jej serce zrobiło się lżejsze,
Bo kamień innym imieniem nazwany
Spadł w przepaść.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Etykiety