Rysa w szkle


Nadszedł czas smutnych pożegnań,
Gorzkich słów i ukradkowych spojrzeń.
Ucieczek od prawdy, słowa przepraszam
Cichej ucieczki, bez powiedzenia "wybaczam".

Okruch spadł z wysokości serca
Potłuczona szklana smutna laleczka...
Widok w otchłań, dno zapomnienia
Widok coraz bliższy, z dziesiątego piętra

Wszystko przyspiesza, staję się enigmą
znikam z życia najbliższych mi osób,
choć ból wyrył w twarzy grymas uśmiechu...
Umieram. Po cichu. W środku niczego...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Etykiety