Moje małe niebo


Zbyt wiele tu uczuć, by się nie pogubić.
Każdego dnia plączę się po labiryncie snów.
Czemu pozwoliłeś mi się tu zgubić?
Zniknęło wyjście stąd w twych oczach znów.

Czekolada – kolor mego nieba znika.
Odwracając wzrok zabierasz go w nicość.
Wraz z każdym pustym dniem zegar życia tyka,
Zabrałeś moje niebo – mam już tego dość…

Miłość, nienawiść – tak cienka granica,
Zostaw już mnie, nazwij jak chcesz.
Może być nawet głupia diablica!
Tylko oddaj niebo na powrót w me ręce,
Bo spadam, choć lecieć chcę.
Lecz twe złe słowa wepchnęły mnie do grobu.

Smutny trup, serce ma już z lodu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Etykiety