Dla Piotrka (Żegnaj)

Ile razy zaglądałam mu w oczy
Tyle łez dziś spływa po policzkach.
Tyle dzisiaj krzyków w powietrzu
Ile razy podniosłam na niego głos.

Czemu takie jest prawo życia
Że człowiek dobry umiera z przebitym sercem
A ten, który krzywdzi i zabija
Żyje latami długimi, umierając starością spokojną?

Czemu to nie ja byłam na jego miejscu?
Czemu to jego serce dziś przebito żelastwem?
Czemu przy nim wpisano datę i magiczny "Zgon"?
Kto na to pozwolił?!

Dlaczego płomienie trawią me serce...
Dlaczego jego oczy zamknęły się na wieki?
Bo zbyt wiele nadziei wiązanych z przyjacielem...
Bo złego diabli nie biorą, ale dobrego z chęcią.

Jaki to Bóg, który zabiera tych potrzebnych
Zamiast tych, których nikt nie kocha?
Czy taki jest dobry i łaskawy, jakim go pokazują
Czy może okrutnie woła "Wierzcie we Mnie, będąc w bólu"?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Etykiety